czwartek, 13 sierpnia 2009

weekend w tygodniu

Kolejny weekend wypadł w tygodniu - czy to z powodu jakiegoś święta, czy wziąłem urlop żeby przyspieszyć końcówkę budowy - nie pamiętam. Pierwsze co mi się rzucil w oczy to, że pawęż niestety nie wyrównała się jeśli chodzi o odcienie - brzegi wciąż były bardziej pomarańczowe... no cóż, z chemią nic nigdy nie wiadomo - można było to ewentualnie zrobić na raz, i taśmy na załamaniach poszycia i tkaninę - teraz wobec takiego stanu rzeczy postanowilem że trudno - pawęż będzie malowana w kolor kadłuba, inaczej niż w Salmo 15 dory-skiff Andrzeja. Łódka po ostatnim razie była już w pozycji dnem do dołu, malowałem w dalszym ciągu podkład z pistoletu lakierniczego, w większości miejsc myślę że udało mi się nałożyć 2 warstwy, gdzieniegdzie więcej, gdy zostawała mi resztka do wypryskania. Nauka na przyszłość, która wyszła po rejsie - należy bardziej zaokrąglać krawędzie wszelkich wręg, półwręg - szczególnie tam gdzie się chodzi i np. otworu do wkładania skrzyń (trochę się miejscami poobłupywały podczas rejsu). Wieczorem skleiłem 3 listwy na rumpel steru - łoże wykonałem według szablonu papierowego z planów 1:1, z dwóch kawałków jakiejś resztki grubego blatu z płyty wiórowej. Rano niestety po zdjęciu ścisków (może jeszcze zbyt wcześnie?) okazało się że listewki miejscami się rozchodzą - dodałem więc żywicy i ścisnąłem jeszcze raz.

Przyjechał też Andrzej szyć tent (jeszcze raz dziękuję!) - wyprowadziliśmy łódkę do pomiarów do ogrodu, tym razem odbyła swoją pierwszą podróż na przyczepie, o której w międzyczasie nie pisałem, ale też musiałem ją trochę podremontować.
Tu też odbyło się szlifowanie kadłuba przed szpachlowaniem. Do wieczora jeszcze znowu lakierowanie elementów z litego drewna - masztu, rejki, nowo oszlifowanego rumpla i paneli gretingów. Łódka spoczęła w garażu gotowa do przedostatniego etapu - szpachlowania.


dalszy ciąg malowania


nadawanie krzywizny rumplowi przez klejenie z 3 listewek


transport na pomiary tentu


pod tentem


Kadłub oszlifowany do szpachlowania

Więcej zdjęć na Picasie